środa, 16 grudnia 2015

Rozdział piąty

17 kwiecień 2016 rok
Nie spaliśmy tylko po prostu leżeliśmy, przytuleni do siebie, tak jakby czas stanął w miejscu dla tej pięknej chwili, że po prostu przytulam swoją miłość do swojej piersi i od czasu do czasu skradam jej całusa. Nie potrzebowaliśmy zbędnych słów, tylko siebie nawzajem, bliskości drugiej ukochanej osoby nic więcej. Teraz w tym momencie czułem się jak w raju, że jest tylko ona i ja nikt więcej. Moje serce bije jak oszalałe, a ona go słucha swoim uchem, to tak jakby była jej ulubiona melodia, bicie mojego serca. A dla mnie moją ulubioną melodia była ona sama, jej głos, śmiech i bicie jej serca. Chciałem jej się o coś spytać, ale brakowało mi odwagi, to było pytanie na które ona zna tylko odpowiedzi i ona może mi tej odpowiedzi udzielić. W końcu zebrałem się na odwagę i spytałem się cichym głosem.
-Żałujesz?-Musiałem zadać te pytanie mam jeszcze do niej kilka pytań, ale najpierw zacznę od tego. Ona odsunęła się o de mnie i spojrzała na mnie w jej oczach dostrzegłem tylko te iskierki szczęścia, ale zarazem wyrzuty sumienia.
-Ross, nie żałuje niczego, co z tobą zrobiłam, ale mam wyrzuty sumienia, że zdradziłam Rikera z jego własnym bratem-Odpowiedziała i się do mnie przytuliła zaczęła płakać, a ja głaskałem ją po włosach i odparłem
-Nie martw się on o niczym nie dowie się-Przy sięgnąłem i wstała gdzie po chwili położyła się na moim torsie i bawiła się swoimi palcami, obserwowałem ją co robi w danej chwili.
-Kocham Cię-Powiedziałem w końcu odważyłem się na ten krok ona wstała i spojrzała na mnie ze zdziwieniem. Odwróciła głowę i dotknęła mojej ręki, która była nie daleko jej po chwili złożyła na moich ustach pocałunek, który był pełen miłość i tęsknoty za sobą.
-Też Cię kocham-Oznajmiła po pocałunku i stykaliśmy się czołami, przełknęła ślinę i nasze oczy się spotkały-Ale to jest trudne, bo ty masz Courtney a ja biorę ślub-Po chwili dodała i wstała  z mojego torsu. Zrezygnowana położyła się obok mnie i objąłem ją ramieniem.
-Możemy, to wszystko zmienić-Odrzekłem z uśmiechem na ustach i pocałowałem ją w czoło, nie mogę w to uwierzyć co się właściwie dzieje, że moja miłość mnie kocha,dalej czułem jej pocałunek na moich wargach. To jest niesamowite uczucie czuje się jak w siódmym niebie. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, ona daje mi tyle kolorów do mojego świata, daje mi te szczęście i też mam poczucie, że ją uchronię przed wszystkim i zrobię , to najlepiej jak potrafię. Ona teraz leży obok mnie a ja ją mogę przytulać, całować, dotykać i rozmawiać. Mogę zrobić z nią, to o czym zawsze marzyłem, moje marzenie się właśnie spełniło, chociaż nie do końca, bo nie mogę jej mieć. Ona dalej należy do mojego brata, a ja jestem z Courtney, ale możemy to zmienić, jeśli chcemy być razem, tą idealną cisze przerwało dzwonek telefonu Laury, ona od razu wstała wyciągnęła ze swoich spodni, które dalej leżały na podłodze. Sprawdziła na wyświetlaczu telefonu i podeszła do mnie a ja zobaczyłem, że dzwoni do niej mój brat, spojrzała na mnie a ja tylko pokazałem, żeby odebrała ten telefon. Wcisnęła zieloną słuchawkę i znikła za dziwi od łazienki a ja dalej leżałem na łóżku, myśląc o tym co się dzieje, to uczucie które ze mną jest, leże uśmiechnięty na łóżku, ale po chwili wchodzi zdenerwowana Laura i szybko się ubiera.
-Ross muszę już iść dzisiaj idę z Rikerem do pastora, żeby ustalić konkretną datę ślubu-Powiedziała Laura a mi pękło serce na milion kawałeczków znowu byłem smutny, że moja miłość odchodzi. Wstałem i podszedłem do niej kiedy ona zbierała swoje ciuchy z podłogi i spojrzała na mnie.
-Nie chce, żebyś odchodziła o de mnie, znowu Cię tracę-Powiedziałem smutny i oparłem swoje czoło o jej czoło i po chwili ją przytuliłem -Będę za tobą tęsknił moja miłość-Czy ja to właśnie powiedziałem na głos?  Odważyłem się na tyle rzeczy i powiedziałem do niej moja miłość, bo to prawda.
-Ja też nie chce Ross, ale ja naprawdę muszę już iść-Odrzekła i odsunęliśmy się od siebie poszła ze swoimi rzeczami do łazienki a ja stałem na środku pokoju i patrzyłem jak odchodzi zacząłem się ubierać, kiedy skończyłem się ubierać, to ona wyszła dała mi szybkiego całusa w policzek i powiedziała, że się odezwie i mam jej nie odprowadzać. Usłyszałem tylko jak dziwi się otwierają i zamykają, odeszła chociaż powiedziała, że się odezwie do mnie, nie czułem wyrzutów sumienia, że zdradziłem Courtney z miłością mojego życia. Postanowiłem, że trochę posprzątam w domu, więc pościeliłem łóżko. Zszedłem  na dół do salonu gdzie wyrzuciłem butelki po whisky a szklanki dałem do zmywarki. Zrobiłem dla siebie obiad, bo nie chciało mi się nigdzie wychodzić, zrobiłem spaghetti i zacząłem konsumować posiłkiem przy tym bawiąc się telefon ,wszedłem na twittera, instagrama i różne inne strony też związane z zespołem. Po zjedzonym posiłku dałem talerz do zmywarki i z górnej szafki wyciągnąłem szklankę a z lodówki wodę i nalałem zawartość butelki do szklanki i poszedłem z szklanką do salonu, włączyłem telewizor. Cały czas myślałem o Laurze o tym, co się dzieje między nami, że to powoli zamienia się w to co marzeniach ,przy tych wszystkich czynnościach myślałem tylko o niej o nikim więcej. Chce,żeby to ona była przyszłą Panią Lynch, ale żebym to ja jej się oświadczał, żeby to mi składała przysięgę, dalej siedziałem smutny,bo ona pojechała do kościoła z moim bratem,a powinna tam pojechać ze mną. To jest takie trudne w tym wszystkim,ja jestem dla niej stanie poświęcić wszystko,mogę nie grać dla niej w zespole,mogę nie grać dla niej w filmach gdzie jej moja partnerka filmowa się jej nie spodoba, jest dużo powodów. Chce się z nią przyszłość ożenić, mieć z nią gromadkę dzieci i patrzeć jak dorastają na wielkich ludzi,zestarzeć się i żeby nasze dzieci miały wnuki, to ja chce być dziadkiem jej wnuków a nie mój brat .Poczułem wibracje w swoim telefonie, który wyciągnąłem z kieszeni spodni i zobaczyłem, że dostałem sms-a od mojej kochanej Laury.

Cześć Ross mam nadzieje,że nie przeszkadzam  Ci więc chce,żebyś wiedział,że tęsknie za tobą i kocham Cię.

Przeczytałem i postanowiłem odpisać mojej miłość, która jest teraz nie daleko mnie, ale z kimś innym,to mnie najbardziej bolało i o to jestem najbardziej zazdrosny, że nie tylko ja mogę ją mieć, ale ktoś zupełnie inny.

Cześć Laura, nie przeszkadzasz mi myślę o tobie cały czas odkąd wyszłaś z domu i ja bardziej kocham Cię i tęsknie za tobą moja myszko.

Wysłałem i czekałem na odpowiedź,wysyłaliśmy sobie tak sms-y bardzo długo,nawet do późna w nocy, a jutro jakoś muszę wstać więc życzyłem jej miłej nocy i dobranoc. Na tym skończyliśmy sms-owanie. Leżałem tak sobie na łóżku i myślałem o tym wszystkim o niej najbardziej, o mojej miłość, która teraz leży na innym łóżku z kimś innym na samą myśl o tym robiło mi się niedobrze, byłem okropnie o to zazdrosny, że ona teraz leży z kimś innym.
Witam!
Jak widzicie kolejny rozdział, w którym dużo się dzieje rozmowa Raury, ale w najbliższych rozdziałach również będą podobne tego typu ich rozmowy.
Mam nadzieje, że ma żadnych błędów jeśli są to bardzo za nie przepraszam!
W najbliższych rozdziałach będzie też dużo Raury, ale Ross dowie prawdy o pewnej osobie ze swojego otoczenia i będą aż dwa rozstania, ale nie zdradzę kto z kim się rozstanie.
Pozdrawiam!
PS. Liczę na wasze komentarze 



16 komentarzy:

  1. Cudowny rozdział!
    Jakie to było słodkie. Bardzo cieszę się, że Laura odwzajemnia uczucia Rossa. Czyżby w następnym rozdziale Ross zerwie z Courtney, a Lau z Rikerem? Mam nadzieję, że tak.
    Czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Łooo! Już rozdział 5 ! Jak ten czas szybko leci .
    Idą święta .Znajdę czas na lenistwo <3
    Mniejsza .
    Jaki fantastiko rozdziało :* Mi amor
    Buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rozdział! :) w końcu się odważył,niech Lau będzie z nim w ciąży z Rossem,albo niech razem gdzieś uciekną wyjadą,na kilka dni czy tydzień i nikomu tego nie mówią,będą wtedy razem i wogule....Czekam na kolejny rozdzialik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki i przyszły rozdział nie wiem kiedy sie pojawi :)

      Usuń
  4. Wspaniały < 3
    Czekam na nexta!
    Pozdrawiam :*
    Twoja Czekoladka ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Dopiero dzisiaj trafiłam na twojego bloga i naprawdę wciąga :)
    Świetny rozdział, mam nadzieję, że Raura w końcu będzie razem. Czekam na kolejny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki a i wiesz wyznali sobie uczucie więc na pewno będą razem a ile to już nie powiem ;)

      Usuń
  6. Korzystam z zaproszenia i pojawiam się :) Niestety nie znalazłam reszty rozdziałów i jeszcze średnio się orientuje w tym wszystkim... Ale rozdział mega i awww :* Pozdrawiam i zapraszam do czytania mojego (jak to mówię bez sensu) bloga :D A ja idę dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział jest super. Tak się ciesze że Laura powiedziała że też kocha Ross'a i że niczego nie żałuje. Czego by miała żałować? Taki facet jak Ross, grzech to był gdyby nie skorzystała.

    OdpowiedzUsuń