sobota, 12 grudnia 2015

Rozdział czwarty

16 kwiecień 2016 rok
Minęło dwa tygodnie, dwa tygodnie i wszyscy już wiedzieli o tych zaręczynach. Prasa aż huczała od plotek na temat ich zaręczyn i gdzie odbędzie się ślub, że będzie na Hawajach, w Europie, że to będzie wielki ślub albo mały ślub.  Kiedy to wszystko słyszałem, byłem coraz bardziej zły na siebie a zarazem smutny, że nic wcześniej nie zdołałem zrobić, nie powiedziałem jej co czuje. A może by coś się zmieniło? Może nie związała by się z nim jakby wiedziała, że to ja ją kocham najbardziej na świecie i nikogo innego tak nie kochałem. Codziennie wybuchają kłótnie między mną a Courtney nie możemy się dogadać kiedy usłyszała o tych zaręczynach, to tylko cały czas o tym  rozmawiać, że już niedługo być może pójdziemy na ich ślub. Sam nie wiem czy bym poszedł na ten ślub  nie wiem czy bym zdołał patrzeć jak moja miłość uciekła tak po prostu, a ja nic na to nie mogę zrobić potrzebuje ją jak powietrze do życia , jak wodę potrzebną do picia. Po tej całej kolacji u nich to funkcjonowałem normalnie w dzień, ale nie w nocy, w nocy to ja pokazuje kim naprawdę jestem, co czuje. Płaczę do późna w nocy, że rano jestem nieprzytomny,spóźniam się na ważne spotkania odnośnie, płyty, trasy, filmu i na wywiad się spóźniłem na który nie byłem sam, tylko cały nas zespół i on też tam był wraz z moją piękną miłością. Siedziałem na sofie w salonie popijając whisky, to mi ostatnio pomagało najbardziej nie piłem codziennie, ale tak raz na jakiś czas nie dane było mi samemu tak siedzieć,bo ktoś zapukał do dziwi. Zmęczony tym wszystkim wstałem i szedłem długim korytarzem i doszedłem do dziwi frontowych otworzyłem a tam zobaczyłem Laurę,moją kochaną Laurę uśmiechnęła się do mnie a ja do niej i szerzej otworzyłem dziwi i pokazałem ręką, żeby weszła do środka. Ona posłusznie to zrobiła weszła i ściągnęła buty i szła za mną do salonu tam usiadła na sofie a ja koło niej i spojrzała dziwnie na butelkę po whisky i na mnie gdzie po chwili odrzekła.
-Czasem potrzeba się napić, ale ty chyba pijesz już nie tak sporadycznie tylko już coraz częściej-Miała wielką racje, a zacząłem to robić odkąd się o tym wszystkim dowiedziałem a dalej spytała się z uśmiechem-Mogę się z tobą napić?-Spytała się a mnie to pytanie się zdziwiło, bo w sumie Laura mało co pije.
-No wiesz, ale co tak cię naszło na picie?- Spytałem się i po chwili dodałem-Przecież ty mało co pijesz,tylko tyle co jakiś uroczystościach- Spojrzała się na mnie torebkę odłożyła na mały stolik i z uśmiechem oznajmiła
-No wiesz czasem trzeba się pobawić, ale lepiej się pije z najlepszym przyjacielem a nie samemu- W sumie miała racje, więc  wstałem z sofy i podszedłem do barku otworzyłem go gdzie po chwili z niego wyciągnąłem nową butelkę whisky i szklaneczkę. Zamknąłem barek i szklaneczkę położyłem na stole na przeciwko Laury a whisky obok siebie i usiadłem obok Laury. Otworzyłem whisky i nalałem sobie i Laurze. Rozmowa szła znakomicie, rozmawialiśmy o wszystkim godzina szła za godziną ten czas szybko leciał a ja z Laurą byliśmy już po dwóch butelkach whisky i przyznam szczerze oby dwoje byliśmy nieźle wstawieni. Laura patrzyła się na mnie uwodzicielsko, dotykała mnie po torsie i usiadła na moich kolanach,przyznam szczerze podobało mi się to.

                                                               +18

Nasze twarze powoli się zbliżały i pocałowaliśmy się,to był cudowny pocałunek,najlepszy jaki kiedykolwiek przeżyłem w życiu, a całowałem się z moją miłością. Z minuty na minute nas pocałunek stawał się coraz bardziej namiętny oboje wstaliśmy z sofy dalej się całując wziąłem Laurę na ręce a ona oplotła mnie swoimi nogami na biodrach i szliśmy do góry do mojego pokoju. Nogą otworzyłem drzwi i położyłem ją na łóżku dalej ją całując. Ona odpinała guziki z mojej koszuli, a ja nie zostając jej dłużny ściągnąłem jej koszulkę, którą rzuciłem gdzieś w kąt, to samo zrobiła z moją koszulą. A ja całowałem ją po szyi, po biuście i po brzuchu, po chwili odpiąłem jej stanik, który rzuciłem na podłogę i całowałem jej nagie piersi, ona ściągnęła moje spodnie, które po chwili znalazły się tam gdzie reszta naszych ubrań i zostałem w samych bokserkach a ja rozpiąłem rozporek od jej spodni i rzuciłem je gdzieś zostaliśmy tylko w dolnych częściach bielizny a ja całowałem ją wszędzie gdzie się da, chce żeby to ona najbardziej zapamiętała,więc to ja  pieściłem jej piękne ciało. Po chwili ściągnąłem jej stringi a ona moje bokserki i został jeden krok tylko jeden. Wyciągnąłem rękę w stronę mojej szafki nocnej i otworzyłem szufladę gdzie po chwili wyciągnąłem prezerwatywy i założyłem na swój członek i popatrzyłem w oczy Laury, one mówiły wszystko, że ona tego chce tak bardzo jak i ja. Wchodziłem powoli a ona jęknęła cicho po chwili wchodziłem coraz mocniej i mocniej aż w końcu oby dwoje doszliśmy. Gdy w końcu skończyliśmy upadłem zdyszany obok niej, gdzie oby dwoje patrzyliśmy na siebie a nasze oddechy nie były równe. Dotknąłem jej policzka, który był rozgrzany ona tylko ciężko oddychała obserwowała mnie a ja przyglądałem się swojej miłości. Przegryzła dolną wargę i chciała coś powiedzieć lecz  przytuliłem ją do siebie do swojej piersi słyszała tylko jak moje serce mocno bija dla niej i tylko dla niej. Odsunęła się o de mnie dalej mnie obserwowała i jej oczy same się zamykały, ale ona chciała dalej się na mnie patrzeć lecz jej zmęczone oczy na to  nie pozwoliły i zasnęła a ja objąłem Laurę i gdzie po chwili ja zasnąłem.
Cześć
Tym razem wzięłam wasze rady do serca i kilka razy sprawdzałam ten rozdział
I tak wiem, że zaczniecie czytać tą jedną scenę i przyznam szczerze, że nie umiem za bardzo takich pisać.
Mam nadzieje, że nie ma już żadnych błędów a jeśli są to bardzo przepraszam
W tym rozdziale jest dużo Raury jak widzicie, ale poważna rozmowa pojawi się już niedługo
I w najbliższych rozdziałach też będzie dużo Raury, ale nie potrwa to długo
Również będzie jeden rozdział ze wspomnieniami Rossa.
Pozdrawiam was!
PS.Liczę na wasze komentarze ;)


12 komentarzy:

  1. Cudowny rozdział!
    Wow... No tej scenki to się nie spodziewałam. Mam nadzieję, że oboje będą to pamiętać, bo przecież byli trochę wstawieni.
    Czekam na next. :*
    Ps. Zapraszam cię na nowy rozdział na moim blogu. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. cieszy mnie taki obieg spraw,także bym chciała by pamiętali to kiedy się obudzą.Dodaj szybko nexta :) plisss.ja to bym już chciała nexta,jutro <3 czekam cierpliwie na nexta!
    monia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki a i nie wiem kiedy pojawi się następny, to już niespodzianka ;)

      Usuń
  3. Super rozdział :*
    Nie spodziewałam się tego...
    Oby pamiętali...
    Czekam na next ♡

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow. Zupełnie się nie spodziewałam takiej akcji.
    Rozdział świetny.
    Pozdrawiam i czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki i zauważyłam, że mało osób nie spodziewało się takie akcji ;)

      Usuń
  5. Wow! Nie spodziewałam się tego.
    Mam nadzieje, że będą to pamiętać:)
    Ogólnie świetny Rozdział <3
    Czekam na nexta!
    Pozdrawiam :*
    Twoja Czekoladka ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. No widzę że Raura zrobiła duże postępy. Oby tak dalej. Scenka niebyła super opisana, ale też nie była słabo opisana była na równi. Pamiętaj z czasem nabierzesz wprawy. Ja że jestem takim zboczeńcem będę liczyła na więcej scenek +18 z Raurą. Szkoda że Lau nie powiedziała Ross'owi po pijaku że Riker ją bije, albo że nie jest już z nim szczęśliwa. Przeraża mnie fakt że następny rozdziale Laura powie że to był błąd i że oboje mają o tym zapomnieć. Szczęśliwa bym była gdyby jednak mój czarny scenariusz się nie sprawdził. Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki, ale jak juz pisałam wcześniej nie umiem za bardzo pisać takich scenek.

      Usuń