środa, 23 grudnia 2015

Rozdział ósmy

4 maj 2016 rok
To była cudowna noc, te wszystkie chwile spędzone tylko nią z najmniejszymi szczegółami zachowuje w swojej pamięci. Odkąd jestem z nią wszystko staje się takie proste nie ma takiej rzeczy, której bym nie zrobił wtedy kiedy ona jest blisko mnie. Potrafię tylko o niej rozmawiać jest w każdym moim zdaniu, w każdym moim słowie  i nawet niektórzy mogę mi mówić, że popadłem w paranoje, że oszalałem z miłość do dziewczyny, ale to jest właśnie prawda. Ona tak spokojnie leży widzę tylko jak jej klatka piersiowa podnosi się i upada. Leży na moim torsie, nie rozmawiamy jest idealna cisza, przytulam ją do siebie głaszczę ją po plecach wiem, że ona to kocha kiedy ja to robię. Spokojnie sobie leżymy na łóżku przykryci kołdrą i jesteśmy w swoich myślach, a to ona jest w moich myślach nikogo tam więcej nie ma i nie będzie.
-Co powiedziałaś Rikerowi, że gdzie idziesz na noc?-Spytałem się po długiej ciszy, która nas otaczała zawsze karmiła go kłamstwami i zawsze, to ona u mnie była na noc i wychodzi o de mnie późnymi popołudniami.
-To samo co zwykle czyli, że śpię u rodziców-Odpowiedziała po chwili namysłu, a ja pocałowałem ją w czoło i przytuliłem ją mocno do siebie. Nie chce jej wypuszczać od siebie znowu, by zostawia i pójdzie sobie do niego, a w środku będę kipiał z zazdrość, że to on może ją mieć przy sobie w każdej wolnej chwili.
-Kocham Cię-Wyszeptałem do jej pięknego ucha, a po jej ciele przeszły dreszcze widziałem, to po niej ona uśmiechnęła się do mnie. odrzekła tymi samymi słowami,co ja jej wyszeptałem. Miłość w nas jest ogromna potrafimy dużo zrobić dla siebie.
-Będę musiała powoli się zbierać-Odrzekła Laura i wstała pociągnąłem ją do siebie z powrotem i przytuliłem do siebie-Ross ja naprawdę muszę już iść-Dodała dalej będąc w uścisku.
-Proszę zostań jeszcze chwile-Powiedziałem do jej ucha nie chce, żeby mnie opuszczała i tak jest codziennie. Oderwaliśmy się od siebie i dalej patrzyłem w jej oczy po chwili pocałowałem ją w usta.
-Cześć Ross!-Krzyknął Riker od razu odsunęliśmy się od siebie i  Laura wzięła wszystkie swoje rzeczy i poszła z nimi do łazienki, w której się zamknęła. Ja na szybko się ubrałem i poszedłem na dół do brata.
-Cześć jak wszedłeś do środka?-Spytałem się poprawiając swoją koszule mój brat spojrzał się na mnie dziwnie, a najbardziej na moje guziki od koszuli. Spojrzałem na swoje guziki i wszystkie były źle pozapinane uśmiechnąłem się do niego i poprawiłem guziki razem poszliśmy do salonu.
-Wiesz dziwi były otwarte, a tak po za tym, to co u ciebie słychać, bo wiesz dzisiaj była u mnie Courtney i powiedziała, że się z nią rozstałeś-Odparł staliśmy w salonie on stał tyłem do schodów, które prowadziły na górę a ja idealnie mogłem na nie patrzeć, żeby mogła spokojnie wyjść Laura.
-No tak rozstałem się z nią-Odrzekłem a ja zobaczyłem, że Laura schodzi na dół pokazałem jej swoimi oczami, żeby poszła drzwiami od ogrodu. Ona się do mnie uśmiechnęła posłała mi całus i pokazała, że napisze. Ja tylko się uśmiechnąłem i poszła tymi drzwiami tylko widziałem ją z okna od kuchni jak głowę ma w dół.
-Jak się trzymasz?-Spytał i usiadł na sofie ja poszedłem do kuchni po coś nam do picia i nalałem nam obojgu po soku pomarańczowym i przyniosłem nam po oby dwóm szklanki z sokami i usiadłem obok niego.
-Dobrze, a tobie co mówiła?-Zapytałem się i napiłem się soku on dalej patrzył na mnie dziwnie,może się domyśla,że była tutaj Laura? Oby nie,jak na razie ja i Laura uzgodniliśmy,że to będzie nasza tajemnica.
-W sumie, to powiedziała, że była Laura u ciebie -Oznajmił, a ja powoli wypuszczałem powietrze więc o to chodzi musiała mu o tym powiedzieć, że u mnie była Laura.
-No była tylko tak po prostu rozmawialiśmy-Powiedziałem do niego i napiłem się znowu soku nie wiem czemu, ale jakoś dziwnie się denerwowałem nie mogłem sobie tego poznać, bo on się czegoś domyśli.
-No dobrze, ale ostatnio Laura dziwnie się zachowuje-Odrzekł Riker i napił się soku a ja spojrzałem się na niego wzrokiem "Ale jak dziwnie", to on mówił dalej-No, bo często jej nie ma u mnie w nocy tylko mówi, że jedzie do rodziców no rozumiem, że jak będziemy małżeństwem, to będę z nią cały czas, ale teraz też jest mi potrzebna-Wyżalił się Riker, a mnie serce zabolało, to co on powiedział czyli "Jak będziemy małżeństwem" moja miłość weźmie z nim ślub.
-Może chce pobyć trochę z rodziną-Odrzekłem po dłuższym zastanowieniu on dokończył pić swój sok i powiedział, że już idzie do siebie wstał i wyszedł z mojego domu. A ja zamknąłem dziwi za nim i westchnąłem ciężko kiedy tylko sobie wyszedł. Poszedłem do salonu a tutaj dalej pachniało nią tylko ja to wyczuwałem nikt więcej tylko właśnie ja. Pachniało jej zapachem skóry i jej słodkich perfum, które używa. Zastanawiałem się nad tym co powiedział mój brat przecież mu nie powiem, że Laura spotyka się ze mną, to moja miłość nie mogę jej zranić jakbym ją zranił, to zabiłbym się sam. Nie mógł bym tak żyć, że moja miłość cierpi przeze mnie przez moją głupotę jaką mógłbym się dopuścić jest dla mnie bardzo ważna i tylko ona się dla mnie liczy w moim życiu.
Cześć!
Nowy rozdział, w którym miarę się coś dzieje, ale już niedługo wiele więcej się będzie dziać
A to już wam nie zdradzę dokładnie co, ale w najbliższych rozdziałach będzie kolejna kłótnia Raury, która nie będzie zbyt wesoła, ale to już w swoim czasie.
Nie wiem czy coś dodam w święta być może tak, ale jeśli nie, to chce Wam życzyć wesołych,pogodnych Świąt, moc prezentów pod choinką, spełnienia marzeń a przede wszystkim dużo zdrówka, bo jego ciągle nie jest za mało.
Pozdrawiam i jeszcze raz Wesołych Świąt!
PS.Liczę na komentarze!





10 komentarzy:

  1. Super rozdział!
    Oby Riker niczego się nie domyślił, bo byłoby źle.
    Tobie też życzę wesołych Świąt.
    Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, ale w przyszłym rozdziale coś się wydarzy a i nawzajem :*

      Usuń
    2. Zapraszam cię na nowy rozdział :)

      Usuń
    3. Juz biorę się za czytanie :)

      Usuń
  2. Swietny<3
    O maly wlos, a Riker by odkryl, ze Laura spotyka sie z Ross. Nie moge sie doczekac, co sie jeszcze stanie.
    Tobie tez zycze wesolych swiat:) A i zapraszam na Rozdzial na moim blogu.
    Czekam na nexta!
    Pozdrawiam:*
    Twoja Czekoladka♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki i nawzajem a i już wchodzę na twojego bloga :*

      Usuń
  3. Super rozdział :*
    Prawie Rik by na krył. Ale udało im się.
    Czekam na next ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki no prawie i nie wiem kiedy będzie następny :*

      Usuń
  4. Fabuła interesująca, ale radzę przeczytać jeszcze raz tekst, gdyż występują liczne powtórzenia.
    Pozdrawiam,
    SLY.

    OdpowiedzUsuń