wtorek, 5 stycznia 2016

Rozdział trzynasty

30 maj 2016 rok
Było nam wszystko jedno gdzie jesteśmy razem, ale ważne żebyśmy byli razem, a nie osobno, bo jak nas rozdzielają, to nie jesteśmy tymi samymi ludźmi co zawsze. Zamieniamy się bezdusznymi osobami pozbawionymi życia i chęci do dalszego działania. Niektórzy ludzie nie kochają tak mocno drugą osobę, którą chcą spędzić resztę swojego życia. Innym też wypalają się uczucia po kilku latach albo ranią drugą ukochaną osobę tak mocno, że nie mogą później nikomu zaufać i zostają im same blizny. My jesteśmy inni od tego całego społeczeństwa zupełnie się różnimy w tym znaczeniu my kochamy się nawzajem już od kilku lat. Nie wypaliło nam się, to uczucie i nigdy przenigdy się nie zranimy. Jakbym ją zranił, to bym się zabił nie mógł bym żyć ze świadomością, że zraniłem moją ukochaną, a ona przeze mnie cierpi. Leżała obok mnie w mojej koszuli i śpiewałem piosenkę do jej ucha, a ona leżała na boku przede mną i przymykała delikatnie oczy. Uśmiechała się i wsłuchiwała się w piosenkę. Położyła się na plecach i nasze spojrzenia spotkały się. Wpatrywaliśmy się w sobie bardzo długo kocham patrzeć się w jej oczy mają w sobie taką magie, której nikt nie ma tylko właśnie ona. W moim myślach, snach i marzeniach była tylko ona odkąd ją poznałem, od razu poruszyła moje serce. Zawsze chciałem być blisko niej i to zawsze będę chciał. Teraz moje marzenia się spełniają ona jest obok mnie, mogę ją dotknąć, pocałować, przytulić i porozmawiać w każdej chwili. Czasami nie potrzebujemy zbędnych słów tylko bliskość drugiej ukochanej osoby, to jest dla nas najważniejsze. Mógłbym patrzeć na nią do końca swoich dni nie ważne jak będzie wyglądać, bo wygląd nie jest ważny, ale żeby była obok mnie.
-Kocham Cię-Wyszeptałem jej do ucha i uśmiechnęła się po chwili spojrzała na mnie tymi swoimi brązowymi oczami i złożyła na moich ustach pocałunek za każdym razem czuje tak samo jak za pierwszym razem.
-Ja ciebie też-Odparła po skończonym pocałunku i przytuliła się do mnie kocham ją mieć w swoich ramionach wtedy wiem, że ona nigdzie nie odejdzie beze mnie, że ochronię ją najlepiej jak będę mógł kiedy mam ją w ramionach cały świat może nie istnieć dla tej wspaniałej chwili.
-Kocham w tobie wszystko nawet najmniejszy szczegół-Powiedziałem i objąłem ją ramieniem kiedy leżeliśmy tak beztrosko bez żadnych zmartwień tak jakby nie mieliśmy bliskiej rodziny tylko ja i ona. Wszystko jest tak inaczej kiedy ona jest obok mnie nikomu jej nie oddam teraz nie czuje tej zazdrości tak jak kiedyś za każdym razem kiedy ona przytulała się, całowała lub dotykała jego. Tego już nie ma po prostu znikło, ale zawsze znajdzie się ktoś komu będzie się ona podobała i wtedy wróci to uczucie zazdrości. Poczucie, że ktoś mi ją odbierze, a ja znowu będę cierpiał.
-Jesteś kochany-Odrzekła i spojrzała na mnie w jej oczach dostrzegłem iskierki radości, to była magiczna chwila, którą bym chciał, żeby trwała jak najdłużej już w jej oczach nie widzę tego strachu, smutku i przygnębienia tak jak kilka dni temu tylko wielkie szczęście, że jest obok mnie. Ona do tej pory nie powiedziała mi jak było na rozmowie z nim. Moim bratem nie naciskałem, ale chciałbym wiedzieć ta ciekawość co z tej rozmowy wynikło i dlaczego ona nic nie chce mówić na ten temat? Te pytania zostaną w mojej głowie, ale każdy by mi powiedział, że mogę się zapytać, ale ja nie chce pytać skoro ona nic na ten temat nie chce mówić.
-Robię, to tylko dla Ciebie moja miłość-Odparłem już nie boje się tak do niej mówić moja miłość robię, to z wielką radością i ona to widzi ile jestem dla niej stanie zrobić, poświęcić wszystko robię, to dla niej i nikogo innego. Tylko ją tak kocham moja ukochana leży sobie spokojnie tak nadzwyczajnie, ale nawet jak leży jest dla mnie, to niezwykłe i mógłbym patrzeć tak na nią do końca swoich dni. Zauważyłem, że w każdym zdaniu jest o niej mowa, ale to jedyny mój ulubiony temat na który mógłbym rozmawiać do końca swoich dni. Ona o tym wszystkim dowiedziała. Powiedziałem jej o tym, że ona jest moim ulubionym tematem i że jest w każdym moim zdaniu ona występuje tylko po prostu uśmiechnęła i nie może uwierzyć, że jestem w niej tak bardzo zakochany. Ktoś zadzwonił dzwonkiem do drzwi oby dwoje wstaliśmy z łóżka i spojrzeliśmy na siebie pytającym wzrokiem nikogo przecież nie spodziewamy się po chwili zeszliśmy na dół. Otworzyłem drzwi i w drzwiach zobaczyłem Vanesse.
-Cześć mogę wejść?-Spytała się, a ja spojrzałem na Laurę, która stała obok mnie tak, że nie widziała swojej siostry. Kiwnęła głową i otworzyłem szerzej drzwi Vanessa weszła do środka  zobaczyła swoją siostrę w mojej koszuli. Nastała cisza po między nami w tym małym przedpokoiku oby dwie siostry spoglądały się na siebie po twarzy Vanessy było można wywnioskować zdziwienie i zarazem rozczarowanie. Po chwili Vanessa się ocknęła i ściągnęła buty i wszyscy poszliśmy do salonu usiedliśmy na sofie, a ja usiadłem pomiędzy dwiema siostrami.
-Co tu robisz Vanesso?-Spytała się po dość długiej ciszy Laura mnie też to ciekawiło, bo nigdy ona u mnie nie była tylko czasem z Laurą lub jak była u mnie jakaś impreza, ale nigdy sama.
-O to samo mogę się zapytać Ciebie-Powiedziała dość ostro Vanessa i spojrzała na moją miłość. W powietrzu czuć było napiętą atmosferę po między siostrami po chwili moja miłość wstała i westchnęła ciężko obeszła stolik i stała na przeciwko nas.
-Jestem po prostu u....-Nie dokończyła jej powiedzieć Vanessa chociaż każdy wie jakby dokończyła. Starsza siostra Laury wstała i oby dwie patrzyły sobie w oczy, a ja byłem tylko obserwatorem tej całej rozmowy.
-Widzę, że jesteś u niego, ale w jego koszuli o co tutaj chodzi czyżbyś zdradzała Rikera z jego bratem!-Krzyknęła Vanessa i wskazała palcem na mnie kiedy ja siedziałem na sofie wszystkie cztery oczy spoglądały się na mnie. Dłużej patrzyłem w oczy Laury, które mówiły powiedz cokolwiek.
-No wiesz...-Przerwała mi Vanessa  chciałem uratować Laurę po prostu chce ją ratować chciałem powiedzieć najprostszą wymówkę jaka mi przyszła do głowy, ale Vanessa złowrogo popatrzyła się na mnie i na Laurę, która spuściła głowę na dół.
-Ja wiem co tu się dzieje-Powiedziała dość poważnie Vanessa-Zdradzasz Rikera?-Z tym pytaniem zwróciła się do Laury. Spojrzała na swoją siostrę po Vanessie dalej było widać, że jest zła. Laura przegryzła dolną wargę i westchnęła ciężko spojrzała na mnie było widać w jej oczach smutek i żal.
-Tak zdradzam Rikera-Powiedziała ze smutkiem w głosie Laura i z powrotem spuściła głowę na dół Vanessa usiadła na sofę i spojrzała na mnie w jej oczach dostrzegłem smutek i chciało jej się płakać.
-Nie kochasz go?-Spytała się po chwili Vanessa, to jest trudna rozmowa po między dwiema siostrami, które się kochają, wspierają i zawsze mogę na siebie liczyć tak samo jest z moim rodzeństwem, ale z jednym już nie dogaduje się tak samo jak kiedyś.
-Ty nie wiesz jaki on jest na prawdę!-Krzyknęła Laura z płaczem w oczach podszedłem do niej i ją chciałem przytulić, ale odepchnęła mnie zrezygnowany usiadłem z powrotem na sofę obok Vanessy.
-To jaki jest?-Spytała się ze smutkiem w głosie oby dwie były zrezygnowane atmosfera była bardzo napięta Laura dalej stała ze smutkiem i myślała czy powiedzieć siostrze jaki jest Riker czy też i nie.
-Riker mnie bił-Powiedziała poważnym tonem Laura, ale po chwili rozpłakała się na dobre a ja po chwili wstałem z sofy i przytuliłem Laurę ona tego chciała. Vanessa była zdziwiona tym co przed chwilą powiedziała jej siostra.
-Ale jak to przecież on mówił naszemu ojcu, że Cię kocha-Odrzekła Vanessa nie mogła w to wszystko uwierzyć a ja to widziałem na własne oczy co on jej robił po chwili Laura wróciła do poprzedniego stanu i westchnęła ciężko.
-Ty nie przeżywałaś tego wszystkiego co ja, to było istne piekło, a wszystko zaczęło się od kiedy z nim zamieszkałam czyli dwa lata temu. Oczywiście na początku się kłóciliśmy jak to każda zakochana para, ale nie wtedy-Tu przerwała Laura zebrała powietrze i wypuściła z powrotem i ciągła dalej-Pokłóciliśmy dosyć ostro, to na początku jak zamieszkaliśmy razem. Myślałam, że to koniec naszego związku, ale on mnie wtedy uderzył pierwszy raz. Zamknęłam się w łazience i płakałam on dobijał się do mnie krzyczał, że tego nie chciał, to był jego ostatni raz i już nigdy tego nie zrobi. Wybaczyłam mu, bo uwierzyłam, że to był jego ostatni raz-Znowu przerwała Laura westchnęła ciężko spoglądając się na mnie i na Vanesse, która słuchała ją uważnie-Coraz więcej się kłóciliśmy i mnie bił nie kiedy paskiem od spodni. Bił mnie wszędzie gdzie się tylko dało coraz więcej miałam siniaków i różnych innych zadrapań na moim ciele. Jednak wydarzyło się coś czego nigdy nie zapomnę kiedy czekałam na niego w domu. On przyszedł zaczęło się, że uderzył mnie bez żadnego powodu i ja zapytałam się za co to nic mi nie odpowiedział. Nie wytrzymał i zaczął mnie wszędzie bić. Wziął rozgrzane żelazko i przyłożył mi do mojego ciała, to było moje najgorsze uczucie. Podcinał mi włosy, bił, rozgrzane żelazko przykładał mi do mojego ciała robił nawet jak coś powiedziałam albo jak nic nie mówiłam do niego tylko jak on czegoś ode mnie chciał-Skończyła swój monolog Laura i usiadła na stoliku. W oczach dostrzegłem łzy była coraz bardziej smutna i przygnębiona.
-Co wtedy zrobiłaś?-Spytała się Vanessa po dłuższej chwili ona również miała łzy w oczach kiedy wszystko nam opowiedziała Laura. A ja byłem coraz bardziej wściekły na mojego brata jak on mógł tak zrobić mojej ukochanej osobie.
-Wytrzymałam to jakoś, ale było ciężko i kilka dni temu uciekłam od niego nie mogłam dłużej tam być wzięłam najpotrzebniejsze rzeczy i przyjechałam do Rossa-Odrzekła i Vanessa po prostu milczała. Najgorsze w tym wszystkim jest, to że ona kocha mojego brata, ale teraz co o nim się dowiedziała sam nie wiem co ona teraz zrobi.
-Ile trwa twój romans z Rossem i dlaczego to zrobiłaś?-Spytała się moja miłość najpierw spojrzała   na mnie, a później na swoją siostrę, która dalej nie mogła uwierzyć w to wszystko widać było ze analizuje dane słowo Laury.
-Od pewnego czasu i robię to, bo kocham Rossa przy nim czuje się bezpiecznie wiem, że on nic mi nie zrobi, że nie uderzy z byle powodu tak jak Riker on jest zupełnie inny od swojego brata-Powiedziała Laura i ciągła dalej-Przy Rossie odnalazłam szczęście, które mi nikt nie dał nawet Riker kochamy się zdecydowanie za mocno-Laura wstała i usiadła obok Vanessy, która najwyraźniej posmutniała coraz bardziej popadła w wielką rozpacz.
-Kocham Rikera, ale jestem w totalnym szoku, że on może tak robić i to osobie, którą kocha nad życie-Odparła Vanessa płaczliwym głosem Laura próbowała ją przytulić, ale ona odsuwała się od niej coraz bardziej wstałem z sofy i spojrzałem na nie a one na mnie tymi swoimi smutnymi oczami.
-Ja coś z tym zrobię!-Krzyknąłem i szybko podążyłem do przedpokoju tam założyłem buty i wziąłem klucze od samochodu. Laura z Vanessą próbowały mnie zatrzymać, ale nic im się nie udało i wyszedłem z domu zostawiające same.
Witam Was!
W tym rozdziale dużo się dziele Laura powiedziała co tak na prawdę zrobił jej Riker doszło do rozmowy Vanessy z Laurą, a teraz Ross porozmawia ze swoim bratem.
W najbliższych rozdziałach będzie się dużo działo powiem Wam ze szykuje się rozdział ze wspomnieniami Rossa
Do tego Ross pozna nową dziewczynę nie powiem Wam jaka to będzie dziewczyna tutaj Wam nic nie zdradzę.
Ale mogę tylko zdradzić, że ta dziewczyna bardzo namiesza w życiu Rossa więc będzie dosyć ciekawiej.
Powiem Wam tak nasi bohaterzy czekają, żebyście zadawali pytania im, a jest do tego osobna zakładka więc zapraszam :*
Pozdrawiam!
PS.Liczę na Wasze komentarze, które mnie motywują do pisania :*





8 komentarzy:

  1. Cudowny rozdział!
    Jak mi szkoda Laury. Jak Riker nóg robić jej takie rzeczy? No pytam się jak? Dlaczego on to robił? Niech Ross mu wygranie, ale porządnie.
    Czekam na next. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki no będzie sie działo w przyszłym rozdziale :*

      Usuń
  2. Świetny rozdział! Naprawdę szkoda ma Laury :( Ross <3 Jestem ciekawa co zrobi ;) Czekam na next ! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Znowu tu jestem. Buhahahah! Moja nadmierna aktywność. Ale to zniknie od czwartku.
    Supero rozdziało <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki a czemu zniknie? Nie chce, żebyś mnie opuszczała :(

      Usuń
  4. Świetny < 3
    Biedna Lau :( Jak Riker mógł jej coś takiego zrobić?! No jak?! Szkoda mi też Vanessy:( Mam nadzieje, że Ross wygarnie mu, bo jak nie to ja to zrobie.
    Czekam na nexta!
    Pozdrawiam :*
    Twoja Czekoladka ♥

    OdpowiedzUsuń