piątek, 12 lutego 2016

Rozdział dwudziesty pierwszy

26 lipiec 2016 rok
Postanowiłem zostać i się leczyć na początku było ciężko przyznać się przed samym sobą, że potrzebuje pomocy od innych ludzi, że nie daje sobie z rady z moim życiem oni doskonale mnie zrozumieli zacząłem uczęszczać na różne terapie grupowe. Jednak dalej czuje się, tak samo jak przedtem, to nie pomagało mi, nie widziałem efektów tej całej pracy nad sobą może jeszcze jest za wcześniej, żeby cokolwiek stwierdzić. W moim połamanym sercu dalej noszę jej piękne imię musiałem opowiedzieć mojemu prowadzącemu lekarzowi o niej, że ją kocham zdecydowanie za mocno. Zrozumiał mnie pierwszy raz ktoś mnie zrozumiał, że to ona jest dla mnie najważniejsza w całym moim życiu i jeszcze nikogo tak nie pokochałem. Umieram z tęsknoty do niej brakuje mi jej, ale mam wspomnienia z nią związane, w których widzę jej ten piękny uśmiech, dawała mi do mojego życia tyle kolorów, ale jej przy mnie nie ma teraz. Odkąd mnie odwiedziła już nikogo nie było tutaj u mnie moja rodzina ze mną nie rozmawiała pewnie byli zbyt zajęci, żeby mnie odwiedzić w tym miejscu, tak bardzo chce być teraz u siebie w domu i tam pocierpieć w samotności. Wszystko mogło być zupełnie inaczej jeśli nie mój brat, który mi ją odebrał mogłem do niego nie jechać wszystko teraz by wyglądało zupełnie inaczej, nie było by mnie tutaj. Postanowiłem się przejść po szpitalu wyszedłem z mojego pokoju zamykając go i szedłem tak spokojnie już nie patrzyli na mnie tak jak na początku, ale nadal o mnie mówili tak jak wcześniej. Widziałem jak mój lekarz wychodzi do domu pożegnałem się z nim i tak po prostu wyszedł zostawiając tutaj swoich pacjentów on, to ma wspaniałe życie, ma kochającą  żonę, dzieci i dobra płatną pracę, a ja mam tylko część z tego co on zdobył u niego również trzeba dodać wiek. Muszę tu siedzieć z tymi wszystkimi ludźmi i spoglądając się na ich twarze, które skrywają pewne choroby psychiczne i tajemnice dlatego tutaj właściwie są w tym miejscu co ja. Szedłem po schodach na ostatnie piętro tam prowadziły mnie nogi i doszedłem do tego miejsca co byłem wcześniej wszystko było tak samo jak wcześniej usiadłem na podłogę i zacząłem rozmyślać. Moje życie jest takie zupełnie inne od wszystkich, którzy tutaj przebywają prowadzę inne życie od nich jestem sławny, mam pieniądze na wszystko i mam tłumy fanów na całym świecie. A oni nie mają tego samego co ja nie są sławni, nie mają pieniędzy na dostatnie życie i nie mają tłumu fanów oni muszę zarabiać ciężką pracą, żeby mieć z czego utrzymać swoją rodzinę jednak moja praca niewiele różni się od ich pracy też jest ciężka, bo znają mnie na całym świecie i śledzą każdy mój najmniejszy ruch. Wiedzą dokładnie co w danej minucie swojego życia robiłeś, to już powoli robi się bardzo męczące takie życie, ale robię, to co kocham robić. Po pewnym czasie swojego rozmyślania usłyszałem czyjeś kroki, które szły w moją stronę dalej siedziałem na tym miejscu co zawsze i czułem jak mi serce podchodzi do gardła, tak bardzo nie chciałem, żeby mnie tutaj przyłapali, bo tutaj nie wolno przebywać. Jednak po chwili zobaczyłem tego chłopaka co ostatnio tutaj wyglądał tak jak wcześniej kiedy ino mnie zobaczył jego twarz zamieniła się przerażenie jego oczy zrobiły się dosyć duże myślałem, że mu wyleczą z jego gałki ocznej.
-Co...ty...tu...znowu.....robisz?-Spytał się przestraszony i usiadł koło ściany z dala ode mnie obserwowałem go bał się mnie widziałem, to po nim jego oczy mówiły same za siebie po chwili przesunąłem się w jego stronę, a on za każdym razem się oddalał.
-Nie masz się czego bać-Powiedziałem łagodnym tonem usiadłem po turecku dalej spoglądałem się na niego on tylko przesunął swoje nogi do siebie spojrzał na mnie był wystraszony.
-Na...pewno...?-Spytał się dalej się bał próbowałem się do niego jakoś uśmiechnąć, ale nie potrafiłem on dalej siedział tam gdzie siedział i patrzył się na mnie widział mój najmniejszy ruch jaki robiłem.
-Tak, na pewno-Powiedział dosyć miłym głosem on wyglądał tak jakby chciał się rozluźnić, ale nie potrafił dalej miał ten przerażony wzrok jakby pierwszy raz zobaczył człowieka na oczy, to nie była taka normalna relacja, w końcu jestem w miejscu gdzie tutaj każdy ma jakąś chorobę psychiczną, którą próbuje leczyć.
-Dlaczego tutaj jesteś?-Spytał się po pewnym czasie dalej przerażony, ale już mniej jakby się już mnie nie bał zmienił pozycje i siedział teraz po turecku przesunąłem się trochę w jego stronę sprawdzić jego reakcje niestety zrobiłem, to zbyt gwałtownie i znowu się ode mnie oddalił.
-Mam depresje a Ty?-Spytałem się i pierwszy raz przyznałem przed samym sobą, że mam depresje on dalej siedział z dala ode mnie patrzący we mnie z tą przestraszoną twarzą jego wzrok był trochę taki przerażający jakby czegoś bardzo chciał.
-Mam.....schizofrenie-Powiedział dalej tym swoim głosem jego oczy dalej były wpatrzone we mnie trochę się przestraszyłem,bo słyszałem wiele na jego temat,że tutaj się boi, a tak na prawdę w głowie ma coś zupełnie innego.
-Jak masz na imię?-Spytałem po pewnym czasie jako pierwszy wysunął swoją rękę w moją stronę trzęsła się widziałem, to dalej patrzył się na mnie tymi swoim przestraszonymi oczami jakby chciał zabić mnie wzrokiem.
-Luke.....a.....ty....?-Spytał się dalej miał tak rękę po chwili chwyciłem jego rękę, która była zimna, ale pod moim wpływem robiła się już powoli ciepła w jego oczach dostrzegłem wielkie przerażenie. Po chwili wyrwał moją rękę i wstaną bardzo szybko spojrzałem na niego byłem zdziwiony jego reakcją, która była zbyt gwałtowna jednak kiedy chciałem mu coś powiedzieć on szybko pobiegł w tamtą stronę, z której ja szedłem. Dalej byłem zdziwiony jego reakcją może zbyt wielkie posunięcie w jego stronę poszło, że się przeraził widać, że lekarze robią co mogą, żeby wyrzucić z niego te złe demony. Bardzo się boi ludzi, to w sumie można zauważyć od niego jednak z lekarzami rozmawia z tym swoim głosem przestraszonego dziecka musi się bardzo przyzwyczajać do innych ludzi. Po pewnym czasie postanowiłem już iść do swojego pokoju, bo pewnie zostanę wieczorne leki, które biorę. Wstałem z dość zimnej podłogi i poszedłem na dół. Kiedy mijałem kolejne pokoje, żeby już wejść do swojego pokoju i z niego nie wychodzić nagle z jednych z tych pokoju wychodziła mi dobrze znana pielęgniarka miała w rękach tackę z lekami. Głowę miała spuszczoną w te leki nie widziała mnie tylko poprawiała te małe kubeczki z lekami nie mogłem uwierzyć własnym oczom, że ją tutaj widzę, że ona może tutaj pracować w tym miejscu.
-Lauren? Ty tu pracujesz od kiedy?-Spytałem się po pewnym czasie ona podniosła głowę i spojrzała na mnie widziałem w jej oczach te iskierki radości i uśmiechnęła się do mnie serdecznie na tym korytarzy byliśmy tylko ja i ona.
-Od dzisiaj Ross-Powiedziała i szliśmy w kierunku mojego pokoju nastała po między nami cisza, ale taka przyjemna otworzyłem drzwi od mojego pokoju i wpuściłem ją pierwszy do środka zamknąłem drzwi za nami. Ona odstawiła tackę na szafce nocnej i usiadła na łóżku patrząc się na mnie poczułem się tak samo jak nad morzem, te samo uczucie płynęło przez moje ciało nie wiedziałem konkretnie, co to za uczucie, ale było przyjemne. Usiadłem obok niej spojrzałem w jej oczy były pełne tajemnic, a ja chce wszystkie rozwiązać chce poznać jej tajemnice jakie ona w sobie skrywa. Przyglądałem się jej dosyć uważnie ona, to zauważyła spuściła głowę wziąłem jej za podbródek patrząc w jej te oczy, które są jak ocean tajemniczości przegryzła dolną wargę i tak nagle w środku poczułem, że chce poznać smak jej ust, zedrzeć ten jej błyszczyk z tych warg i powoli nasze twarze się zbliżały jej włosy dotykały moich policzków.


Witam Was :*
Nowy rozdział, w którym pojawia się nasza pielęgniarka ona teraz będzie częściej się pojawiać w tych rozdziałach. 
Przez nią dużo się wydarzy, a Ross coś do niej poczuje tylko nic nie będę zdradzać tutaj będzie niespodzianka.
Do końca zostało tylko 4 rozdziały i epilog trochę jest mi smutno, ale za to będzie 2 tom, w którym jeszcze więcej rzeczy się pojawi więc czekajcie cierpliwie.
Pozdrawiam :*
PS.Liczę na Wasze komentarze :*




24 komentarze:

  1. Super rozdział!
    Nie! Nie może dojść do tego pocałunku! Dlaczego przerwałaś w takim momencie? Ja chcę wiedzieć co się stanie.
    Czekam na next. :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe, fajnie że on interesuje się Lauren. Jakoś Laura mi nie pasuje. Jest nijaka. Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki a i coś się wydarzy między Lauren a Rossem :)

      Usuń
    2. No to fajnie, mam nadzieję, że Laura juz da mu spokój xd xd xd

      Usuń
    3. Tego Ci nie jestem w stanie powiedzieć więc musisz czekać na kolejne rozdziały :)

      Usuń
  3. Piękny rozdział :) w takim momencie go przerwać? Co będzie dalej? Czekam niecierpliwie na kolejną część :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć :)
    O widzę, że Ross ma kolegę - może dzięki niemu łatwiej zniesie sytuację.
    Już powoli koniec? - a ja dopiero zaczynam zachwycać się tą historią.
    Pozdrawiam i czekam na next, a w między czasie zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki a i nie martw się będzie II tom i też wchodzę do Ciebie :)

      Usuń
  5. Świetny rozdział :)
    Za 4 rozdziały koniec? - Jakoś tak się nie wydaje.
    Ale dobrze, że będzie drugi tom.
    Pozdrawiam, zapraszam do mnie i czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki i tak będzie koniec, ale za to będzie drugi tom :*

      Usuń
  6. Jejku tak baaaardzo przepraszam Aniołku!
    Zaniedbałam Cię !
    Wybacz mi to proszę ... xxx
    Rozdział jest świetny, miło go się czyta. Dobrze napisany. Nic dodać nic ująć.
    Troszkę nie wiem o co chodzi, przez moją nieobecność, ale postaram się to nadrobić.
    Ciesze się, że będzie jeszcze drugi tom ^^
    Życzę weny i pozdrawiam xxx
    zapraszam na nowy rozdział
    message-harrystyles.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki i nic się nie stało każdy się cieszy, że będzie drugi tom :*

      Usuń
  7. Rozdział po prostu cudowny !
    W takim momencie ? :(
    No nic jestem ciekawa jak to się dalej potoczy :)
    Cieszę się , że będzie drugi tom ! ♥♥♥
    Czekam ! I zapraszam do siebie ♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki a i wszyscy są ciekawi i wejde do Ciebie :*

      Usuń
  8. Aha! Nikt się mnie nie spodziewał!
    Jednak jestem!

    No...ten...trochę mnie nie było.
    Mam ferie i się mega nudzę :(
    A rozdział jest................................................................................................................................................................................
    C U D NY!



    czekam na next
    Buziaczki <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratulacje zostałaś nominowana do Liebster Award
    szczegóły u mnie
    http://diaries-memories-zayn-malik-ff.blogspot.com/p/blog-page.html

    OdpowiedzUsuń