Nazywam ją moją fantazją, moim zauroczeniem coraz bardziej pogłębiam się w to uczucie do niej i za każdym razem kiedy mnie odwiedza w pokoju, to przychodzi takie wielkie uczucie, że chce ją pocałować. Oczarowała mnie, ciekawi mnie, a w jej oczach dalej jest ta wielka tajemniczość i to ja chce być pierwszy, który to wszystko odkryje. Jednak kiedy jest coraz bliżej naszego pocałunku, to ja zawsze odwracam się i wtedy wiem, że ją tym uraziłem, bo zawsze wychodzi ode mnie zostawiając mnie samego. Ona jest moim grzechem, a to co zakazane smakuje najlepiej chce poczuć smak jej ust poznać jaki ma ten jej błyszczyk zedrzeć jej z tych ust ona jest dla mnie jak zakazany owoc nie mogę jej mieć. Ukrywam, to przed uczuciem do mojej ukochanej nie wiem, co by było jakbym na prawdę pocałował bym mojego grzecha, a ona by się o tym dowiedziała cierpiała by tak samo jak ja teraz. Codzienne rozmawiam z moim zakazany owocem na wiele tematów ona pobudza moje pragnienia z środka jeszcze nigdy tak się nie czułem w taki oto sposób. Ona doskonale wie jak na mnie działa potrafi, to wykorzystać przeciwko mnie jednak, to ja zawsze się wycofuje od tego wszystkiego i ja widzę za każdym razem jak ona odchodzi z zawiedzioną miną. Jednak kiedy przychodzi, to do tego nie wracamy tak jakby tego nie było między nami, ale ona mnie intryguje chce poznać jej wszystkie sekrety jakie w sobie skrywa. Ona nie ma swojego miejsca w moim sercu od paru lat jest ta jedna i tak sama osoba moja ukochana będzie tak już do końca moich dni nikt tego nie zmieni nawet te głupie zauroczenie. Jednak siedzi mi w głowie i kiedy jest blisko mnie chce poczuć ten jej smak ust na swoich wargach wiedzieć jak używa błyszczyk jednak, to wielka ciekawości, a ona to mój grzech. Byłem teraz przed szpitalem w parku siedziałem na jednych z ławek wyszliśmy z pielęgniarkami, a jedną z nich była właśnie ona siedziała ze swoimi koleżankami i śmiała się. Inni siedzieli na trawie i rozmawiali, a ja siedziałem na ławce i obserwowałem tą naturę było zbyt gorącą, żeby siedzieć w tych czterech ścianach słońce ogrzewało moją twarz przymykałem delikatnie swoje oczy delektując się tym pięknym kalifornijskim słońcem.
-Widzę, że myślisz-Powiedział dobrze mi znany głos i otworzyłem oczy zobaczyłem mojego zakazanego owoca, która uśmiechała się zrobiłem jej miejsce na ławce i usiadła obok mnie poczułem w środku,to samo uczucie co zawsze,te przyjemne uczucie.
-Tak lubię ,to robić-Odrzekłem popatrzyłem na ludzi,którzy tutaj są byli tacy podobni, a zupełnie inne historie widziałem Luke, który siedział z pielęgniarkami i z nimi swobodnie rozmawiał od tamtej pory mało co z nim rozmawiałem on wolał być sam ze swoimi myślami.
-Zauważyłam, to Ross-Odparła Lauren i odwróciła swój wzrok na mnie popatrzyłem w jej usta znowu te uczucie, które rozrywa mnie od środka poczułem, że muszę poczuć ten jej smak ust na swoich. Zatracałem się w jej spojrzeniu dostrzegłem taką wielką tajemniczość był to wielki ocean sekretów jako jedyny chce poznać te wszystkie sekrety jakie w sobie skrywa przybliżyłem się do niej.
-Doskonale, to wiem-Odrzekłem blisko jej ucha byliśmy zdecydowanie za blisko siebie zauważyłem na jej ciele dreszcze dotknąłem jej dłoni przez, które biło takie wielkie ciepło pierwszy raz,to poczułem takie uczucie, które przeszło przez całe moje ciało. Jej oczy takie tajemnice skrywają w sobie wiele sekretów, które chce poznać za wszelką cenę zrobię wszystko, żeby tylko poznać jej sekrety.
-Ross chce, żebyś coś wiedział-Powiedziała poważnym tonem po pewnym czasie dalej patrząc w jej oczy chciała mi coś wyjawić swój sekret, który skrywa w sobie głęboko w sercu dowiem się. Odsunęliśmy się od siebie i popatrzyła się na mnie westchnęła ciężko jednak po chwili pojawił się mój lekarz, który miał dosyć poważną minę nie był zbyt szczęśliwy jak zawsze tylko jego wyraz twarzy zupełnie się zmienił.
-Ross muszę teraz z Tobą poważnie porozmawiać-Odrzekł mój lekarz po chwili wstałem z ławki i ostatni raz popatrzyłem w mojego grzecha, który miała smutny wyraz twarzy poklepałem ją po plecach i poszedłem za lekarzem. Szliśmy w ciszy myślałem, o tym co chciała mi powiedzieć Lauren ciekawiło mnie i to bardzo,ale musiałem iść z moim lekarzem też, o tym myślałem, ale bardziej o Lauren. Po pewnym czasie doszliśmy do jego gabinetu otworzył drzwi kluczem i wszedłem do środka, a on za mną usiadłem na krześle na przeciwko niego popatrzył się na mnie tym samym wyrazem twarzy co wcześniej.
-Co Pan chce mi powiedzieć?-Spytałem się po chwili on otworzył jakąś kartę pacjenta i zaczął coś notować po chwili popatrzył się na mnie gdzie na jego twarzy rozgościł lekki uśmiech odłożył długopis i wyraźnie mi się przyglądał.
-Gdzie poznałeś Lauren?-Spytał się po pewnym czasie zdziwiłem się tym pytaniem nigdy mnie się, o to nie zapytał rozmawialiśmy o innych rzeczach zadawałem przeróżne pytania, ale nigdy takiego typu.
-Nad morzem-Powiedziałem dalej zdziwiony on oparł się o krzesło przyglądając mi się uważnie popatrzyłem w dół czułem jego wzrok na sobie siedziałem tak i myślałem nad tym wszystkim skąd te pytanie od niego.
-Lubi morze-Odrzekł, to znaczy, że ją znał wcześniej zanim tutaj pracowała w sumie Lauren pracowała w wielu innych szpitalach więc mogli się jakoś poznać spojrzałem na niego i on coś notował w tej karcie.
-Mówiła mi-Powiedziałem on spojrzał na mnie, a później na kartę znowu coś zanotował po chwili odłożył długopis i patrzył w zapisaną kartkę złapał się za głowę chciałem już być w swoim pokoju, a nie z nim tutaj siedzieć.
-Ross, to nie jest dziewczyna dla Ciebie-Odrzekł po dłuższej chwili i spojrzał na mnie nie mogłem, w to uwierzyć co on przed chwilą do mnie powiedział rozchyliłem lekko usta, żeby móc coś powiedzieć i szukałem odpowiednich słów.
-Jak to?-Udało mi się tylko tyle zapytać jego on wstał z krzesła i podszedł do okna wyglądał przez niego, a ja obserwowałem jego co on robi po chwili odwrócił się w moją stronę i spojrzał na mnie.
-To jest Twoje życie, Twoje błędy Ty sam się dowiesz dlaczego-Powiedział ja wstałem z krzesła i podszedłem do drzwi jeszcze raz spojrzałem na lekarza on tylko pokazał,że mam sobie po prostu iść. Wyszedłem z jego gabinetu i szedłem w kierunku mojego pokoju mijałem przeróżne osoby, którzy sobie szli, a ja dalej miałem w głowie słowa lekarza tyle pytań i brak odpowiedzi ona tylko zna odpowiedzi na te pytania i jak okazuje też mój lekarz. Wszedłem do mojego pokoju zamykając drzwi i położyłem się na łóżku myślałem o tym co mi powiedział lekarz o moim zakazanym owocu. Ona jest taka zakazana, a to co zakazane smakuje najlepiej tylko nie mogę jej mieć chociaż jest na wyciągniecie ręki, w każdej chwili może być moja, ale niektóre moje organy mówią,że ona nie będzie moja. Jest taka tajemnica, w jej oczach wszystko jest takie tajemnice ona jest moją zagadką, którą chce rozwiązać na wiele różnych sposobów, bo każdy sposób jest dobry,żeby nie była moją już tajemnicą. Do mojego pokoju ktoś wszedł zmieniłem pozycje do siedzącej i zobaczyłem mojego grzecha uśmiechała się do mnie, a w rękach miała tackę z lekami. Położyła tackę na szafce nocnej i usiadła obok mnie spojrzeliśmy w sobie głęboko w oczy dalej ten sekret skrywał się w jej oczach nasze twarze zbliżały się do siebie powoli. Dotknąłem ręką jej policzka ona przymykała lekko oczy gdzie po chwili otwierała z taką wielką tajemniczością przegryzła dolną wargę zbliżaliśmy się do siebie.
Witam Was
Nowy rozdział, w którym dowiadujecie się o tym, że Ross coraz bardziej interesuje się Lauren, ale nadal w jego sercu jest Laura.
Jest coraz bliżej końca jest mi z tego powodu bardzo smutno, ale za to będzie II tom, na który mam już pewien pomysł, ale nie zdradzę Wam, to będzie niespodzianka.
Pozdrawiam :*
PS.Liczę na Wasze komentarze :*
oh God kim jest ta Lauren
OdpowiedzUsuństrasznie ciekawi mnie jej postać
czekam na nexta ;*
ps. ile mniej więcej rozdziałów zostało do końca i czy drugi tom będzie całkiem inną historią?
Dzięki a i rozdziałów zostało trzy i epilog, a drugi tom będzie kontynuacją :*
UsuńCudowny rozdział!
OdpowiedzUsuńSuper ci wyszedł, ale był trochę pogmatwany, ale nie ważne, bo i tak mi się podobał. :)
Ross coraz bardziej zwraca uwagę na Lauren. Kim jest ten doktor i dlaczego twierdzi, że Lauren nie jest dziewczyną dla Rossa? To mnie zastanawia.
Czekam na next. :*
Dzięki a i teraz tak na to patrzę, że jest pogmatwany, ale jak twierdzisz nie ważne. Tutaj dowiesz się prawdy dopiero w drugim tomie :*
UsuńZapraszam cię na nowy rozdział. ;D
UsuńWejdę :)
UsuńJak ja uwielbiam te przemyślenia Rossa.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że Lauren też miała problemy na tle psychicznym... Ale to pewnie niebawem się okaże.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Pozdrowienia również od Wiki R5er.
Czekamy na next :)
Dzięki i wszystkiego się dowiesz w drugim tomie :)
UsuńRozdział świetny :) blog naprawdę fajny :)
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie :)
http://wszystko-zaczyna-sie-od-nowa.blogspot.com/?m=1
Dzięki i wchodzę do Ciebie :)
UsuńWyśmienity rozdział, fantastycznie ci wyszedł :) czekam na kolejny ;) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki a i nie wiem kiedy się pojawi nowy rozdział :)
UsuńBardzo spodobał mi się ten rozdział...
OdpowiedzUsuńMogę powiedzieć, że jest bliski ideału.
Jest naprawdę świetny.
Pozdrawiam xxx
Dzięki a i dobrze, że tak możesz powiedzieć :)
UsuńCudowny rozdział ! świetnie się go czytało :)
OdpowiedzUsuńRoss jest coraz bardziej zainteresowany Lauren .
Ten lekarz strasznie mnie zaciekawił ♥
Czekam na kolejny !
Pozdrawiam ♥♥
Dzięki a i wszystkich zaciekawił ten lekarz :)
UsuńŚwietny < 3
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta!
Pozdrawiam :*
Twoja Czekoladka ♥
Dzięki i nie wiem kiedy się pojawi :*
UsuńŚwietny < 3
OdpowiedzUsuńWiem, że jestem trochę spóźniona, ale nadrabiam wszystko.
Czekam na nexta!
Pozdrawiam :*
Twoja Czekoladka ♥
Dzięki a i nic nie szkodzi :*
UsuńNO PO PROSTU SZOK NIE Z TEJ ZIEMI
OdpowiedzUsuńod początku bloga jest mi szkoda Rossa ew
Ale no słuchaj mnie
Masz super pomysł na historię
Mega talent, więc go nie zmarnuj
I ten blog jeny jakie na nim są emocje, wydarzenia po prostu bardzo mi się podoba!
Przeczytałam go w jeden dzień bo tak mi się spodobał <3333
Jest już w moich zakładkach!
Czekam na nexta :***
Dzięki i mam jeszcze parę pomysłów na tą historię :*
Usuń