piątek, 8 kwietnia 2016

Rozdział czwarty

8 czerwiec 2017 rok
Siedziałem w salonie oglądając zdjęcia z różnych dziedzin mojego życia od dzieciństwa aż do teraz na niektórych zdjęciach byłem sam albo z rodziną, są zdjęcia na których jestem z moim rodzeństwem albo jestem na zdjęciu z moją ukochaną. Te nasze wspólne zdjęcia przykładam do swojej piersi i nadzwyczajnie płacze nie potrafię przeżyć z tym bólem w środku ono jest zbyt silne. Staram się jak mogę, ale prasa codziennie pokazuje ich wspólne zdjęcie gdzie trzymają się za ręce lub się całują moje serce łamie się na kawałki i wtedy przełączam na inny kanał albo wychodzę do swojego pokoju i płaczę. Od ponad dwóch dni mieszka u nas mój zakazany owoc moi rodzice się zgodzili nie było jakiś większych problemów, ale moja siostra zbytnio jej nie polubiła. Oby dwie działają na siebie jak woda z ogniem przeważnie, to mój grzech siedzi obok mnie i ze mną najczęściej rozmawia i siedzi ze mną niż resztą domowników jeździmy gdzieś razem, bo ona musi poszukać sobie pracy, ale dzisiaj nie chciała mojej pomocy, chciała pojechać sama. Nikogo nie było w domu tylko ja i dalej przeglądałem te zdjęcia, które były porozwalane na tym stoliczku popijałem przy tym sokiem. Następne zdjęcie znowu serce mnie zabolało zobaczyłem jej zdjęcie z moim bratem jak się całują chciałem je potargać, ale wiedziałem, że nie mogłem tego zrobić rzuciłem tym zdjęciem w kąt. Nikomu nie mówiłem o tym co ostatnio się działo z moim bratem znając ich nie uwierzyli by mi albo wyśmiali by mnie zachowałem, to dla siebie dalej miałem, to w głowie jak on przemienia się kogoś innego. Starałem się o tym nie myśleć zbyt często co mi się udawało, ale kiedy widziałem go w prasie, to od razu przychodzi mi ten moment w parku jest taki żywy w mojej głowie. Każdy miał przede mną jakieś tajemnicze, które sam muszę rozwiązać bez niczyjej pomocy muszę sam wszystkie sekrety rozwiązać, których jest dość sporo. Jednak skupiam się na jednym, a mianowicie na tym ślubie jej i mojego brata, w tym temacie nikt mi nic nie chce więcej powiedzieć na ten temat każdy ma już swoją wspólną wymówkę i tylko jednej osoby mogę o to zapytać, ale też powiedziała, że jeszcze nie teraz. Siedziałem tak i dalej płakałem pozwalałem moim łzą lecieć, kiedy do salonu weszła moje siostra od razu przetarłem moje łzy. Moja siostra, to zauważyła, że płakałem od razu mnie przytuliła i rozpłakałem się jak małe dziecko.
-Nie musisz ukrywać swoich łez, to nie oznaka, że jesteś słaby, to oznaka, że byłeś zbyt silny na swoje cierpienie-Wyszeptała wprost do mojego ucha dalej byliśmy w tym uścisku potrzebowałem tego. Bliskości drugiej osoby, która mnie kocha i jest nią moją siostrą nigdy się, to nie zmieni na zawsze będzie moją najwspanialszą siostrą na świecie, którą zawsze będę kochał siostrzaną miłością.
-Ty wiesz jak ja ją mocno kocham, te wszystkie zdjęcia przypomniały mi o bólu, które jest wewnątrz mnie-Powiedziałem płacząc w jej ramie ona nic nie mówiła tylko przytuliła mnie jeszcze bardziej.
-Ona też Cię kocha uwierz w moje słowa, Ross-Powiedziała po pewnym czasie odsunęliśmy się i spojrzałem mojej siostrze w oczy była smutna moim widokiem jaki zobaczyła przez swoimi oczami.
-W głębi serca, to wierze-Wyszeptałem i wskazałem na swoje serce, którą łamie się na kawałki siedziałem obok mojej starszej siostry, która przyglądała mi się smutno wszystkie te zdjęcia przypomniały mi o tym bólu. Była po między nami cisza, której nikt nie chciał przerywać zacząłem przeglądać pozostałe zdjęcia na których byłem ja i ona byliśmy uśmiechnięci jak prawdziwi przyjaciele. Na niektórych również była moja była dziewczyna, która obejmowała mnie, a na niektórych doszło między nami do pocałunku pamiętam, to wszystko jak ode mnie było, to udawane.
-Jakbyś tylko znał prawdę, to byś wiedział, że ona Cię kocha-Powiedziała cicho moja siostra kiedy zerknąłem na moje wspólne zdjęcie z Laurą spojrzałem na moją siostrę, która siedziała nie daleko mnie ze smutkiem.
-Możesz mi powiedzieć o co w tym wszystkim chodzi-Odparłem i wziąłem te zdjęcie do ręki na tym zdjęciu oby dwoje byliśmy uśmiechnięci ten jej piękny uśmiech, który rozjaśniał mi każdy dzień.
-Nie mogę Ci powiedzieć ona musi Ci sama wszystko wytłumaczyć-Odrzekła Rydel i do salonu wszedł mój zakazany owoc odwróciłem głowę w jej kierunku i zobaczyłem ten uśmiech, który gościł na jej twarzy.
-Cześć co robicie?-Spytała się i usiadła na fotelu wpierw spojrzała na mnie, a później na stolik, na którym były porozwalane zdjęcia jej uśmiech zszedł z twarzy i wzięła jedno zdjęcie do ręki nie widziałem jakie, to zdjęcie. Po chwili odłożyła je na miejsce moja siostra bacznie obserwowała mojego grzecha od razu widać, że nie przepadają za sobą kiedy są w jednym pomieszczeniu między nimi dochodzi do sprzeczek, które zawsze, to ja je łagodzę.
-Nie widzisz? Przeglądamy zdjęcia-Powiedziała nie zbyt miło Rydel i złowrogo spojrzała na nią spuściła głowę, ale po chwili wstała z fotelu i wyszła z salonu kierując się schodami na górę. Powoli pozbierałem zdjęcia ze stolika i dawałem do albumu schowałem je do jednych z szaf w salonie i powędrowałem na górę skierowałem swoje nogi do pokoju mojego zakazanego owocu. Drzwi były otwarte więc wszedłem do środka ona siedziała przy biurku i intensywnie myślała, bo nie usłyszała, że wchodzę do jej pokoju dopiero spojrzała na mnie kiedy zamknąłem drzwi.
-Wszystko w porządku?-Spytałem się ona wstała z krzesła i stanęła na przeciwko mnie znowu kierowało mnie w środku te samo uczucie, które towarzyszy mi od kiedy ją tylko poznałem teraz jest ono zdecydowanie większe niż wcześniej.
-Tak, a dlaczego pytasz?-Zapytała się w jej oczach widziałem tylko jedno, to tajemniczość, którą chce poznać te wszystkie sekrety odkryć jej oczy, to ocean tajemniczość, w których chce się zanurzyć.
-Przepraszam za moją siostrę-Odrzekłem i schowałem ręce do kieszeni oby dwoje zmierzaliśmy w kierunku jej łóżka usiedliśmy na nim, a ona bacznie mi się przyglądała, to samo ja też robiłem.
-Nic nie szkodzi przyzwyczaiłam się już do tego-Powiedziała powoli nasze twarze się zbliżały byliśmy coraz blisko, a ktoś otworzył drzwi, a w drzwiach zobaczyłem mojego brata, który przyglądał się tej całej sytuacji.
-Ross ktoś do ciebie przyszedł-Powiedział od razu wstałem i tym prędko poszedłem na dół zostawiając mojego brata chciałem zobaczyć moją ukochaną tego właśnie pragnę, ale kiedy wszedłem do salonu zobaczyłem....Courtney.
-Co chcesz?-Powiedziałem chłodno przez rok znikła z mojego życia nie widziałem jej dosyć długo, a teraz znowu ją widzę w salonie domu moich rodziców nie wiem czego ode mnie oczekuje.
-Wiem gdzie byłeś i że nie dawno wyszedłeś-Odrzekła i usiadła na fotelu patrząc się na mnie usiadłem na przeciwko niej odwróciłem wzrok, ale wiedziałem, że ona cały czas przygląda mi się.
-Tylko tyle masz do powiedzenia?-Spytałem się i wtedy mój wzrok padł na nią siedziała spoglądając na mnie zobaczyłem, że wyciąga ze swojej torebki jakąś kopertę i przesuwają w moim kierunku.
-Tu jest coś, co może Cię zainteresować-Powiedziała tajemniczo wstała z fotelu podeszła do mnie kucając i wyszeptała wprost do mojego ucha-Jakby co masz mój numer-Usłyszałem tylko zatrzaskuje za sobą drzwi. Wziąłem tą kopertę do ręki i zacząłem nią obracać postanowiłem w końcu ją otworzyć wyciągnąłem z niej jakieś stertę papierów przeczytałem pierwszą stronę i przeraziłem się.
Witam Was :*
Nowy rozdział, w którym pojawia się nasza bohaterka, która będzie się pojawiać co jakiś czas w niektórych rozdziałach.
Jak widzicie Ross został od Courtney kopertę, ale co będzie w niej zawarte dowiecie się w swoim czasie, ale powoli będzie się wyjaśniać sprawa z Lauren więc będzie ciekawie.
Pozdrawiam :*
PS.Liczę na komentarze :*



14 komentarzy:

  1. Cudowny rozdział!
    Już nie mogę się doczekać, co będzie w tej kopercie. Może coś związanego z Laurą i Rikerem? No nie wiem.
    Czekam na next. :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział :*
    Ciekawe co jest w tej kopercie.
    Czekam na next ♡

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudeńko <3
    Ten blog jest wspaniały, najlepszy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Już niecierpliwa jestem na te tajemnice...
    Ale za to domyślam się w jakiej sprawie przyszła Court. Ale nie będę tu spoilerować ;) Tylko czemu Ross jest dla niej tak niemiły...
    Pozdrowienia ode mnie i WikiR5er.
    Czekamy na next.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki a i po prostu jest dla niej taki nie miły :*

      Usuń
  5. Cudoo!
    Perfect <3
    Ideolo ^^
    Czekam na next i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny < 3
    Już nie mogę się doczekać kiedy te tajemnice wyjdą na jaw :D
    Czekam na nexta!
    Pozdrawiam :*
    Twoja Czekoladka ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki a i na niektóre długo będziesz czekała :*

      Usuń