piątek, 18 marca 2016

Rozdział pierwszy

1 czerwiec 2017 rok
Ledwo oddycham tym świeżym powietrzem, które czuje w swoich płucach te uczucie, nigdy nie zapomnę jak wyszedłem na te świeże powietrze po tylu miesiącach siedzenia w tym jednym i tym samym pokoju. Wyszedłem z tego miejsca nie dawno i za każdym razem kiedy wstawałem czułem w płucach te świeże powietrze, które wzdychałem jak narkotyk było takie czyste. Nie mieszkam w swoim domu, w którym wiąże się tyle wspomnień nie potrafię tam znowu zamieszkać pojawiłyby się znowu te cierpienia i ból, który by mnie rozsadzał od środka i płakałbym w nocy wyrażając swoje uczucia jednak tu gdzie mieszkam dalej cierpię i jest ten ból, ale mniejszy, bo w tym miejscu nie przeżywałem z nią tych cudownych chwil tylko w moim domu. Mieszkam teraz w zupełnie innym miejscu, a mianowicie mieszkam z moimi rodzicami, którymi również mieszkają, moja starsza siostra i mój starszy brat. Oby dwoje wolą mieszkać w naszym rodzinnym domu nie chcą się wyprowadzać lepiej im w rodzinnym domu do którego powróciłem, a reszta mojego rodzeństwa czyli mój drugi starszy brat i młodszy brat wyprowadzili się w tym samym czasie, co ja. Każdy ma swój urządzony dom, w którym może sobie posiedzieć i pomyśleć o swoim życiu każdy z nas ma swoją ukochaną osobę, która jest gdzieś bardzo daleko od nas, a może jest blisko. Moja miłość jest nie daleko, ale nie mogę jej mieć, nie pytałem się o ten ślub, który w prawdzie mówiąc sam nie wiem czy się odbył. Nie wiem sam czy mogę uzyskać odpowiedzieć na moje pytania, które mam ich dość sporo do zadawania wolę zadawać stopniowo małymi kroczkami tak mnie nauczyli w tamtym miejscu. Jestem teraz w kuchni i obserwuje co się dzieje za tym oknem słońce świeci i każdy gdzieś się śpieszył nikt nie zatrzymał się, żeby pomyśleć nad tym swoim życiem, które ucieka nam z rąk. Nikt z nas nie wie kiedy czeka koniec naszego życia, w którym każdy gdzieś się śpieszy zamiast stanąć i pomyśleć nad swoim życiem, które idzie za szybko. Z moich rozmyśleń wyrwało mnie jak ktoś wszedł do kuchni odwróciłem się i zobaczyłem moją siostrę, która uśmiechnęła się do mnie promiennie usiadłem na krześle przy blacie.
-Robię sobie kawy chcesz?-Spytała się Rydel po chwili kiwnąłem głową, a ona odwróciła się w stronę szafek i otworzyła jedną z nich wyciągając po dwa kubki na kawę, a z drugiej szafki kawę i cukier. Po wsypaniu nastawiła wodę trochę poczekaliśmy, ale po chwili przed sobą miałem już kubek z ciepłą kawą ona usiadła na przeciwko mnie ze swoim kubkiem i położyła na środku cukierniczkę.
-Dziękuje-Odparłem i nasypałem sobie cukru do kawy zacząłem mieszać i patrzyłem przez okno, to samo robiła moja siostra, którą widziałem w odbiciu okna po chwili spuściłem wzrok.
-Wszystko w porządku?-Spytała się ciepłym głosem i dotknęła mojej ręki, która leżała na blacie spojrzałem w jej oczy, które wyrażały zmartwienie uśmiechnąłem się do niej słabo i wziąłem łuk ciepłej kawy, która rozpłynęła się po moim ciele takie przyjemne uczucie ciepła przez taką czarną ciecz.
-W porządku-Odrzekłem po paru minutach miałem tyle pytań, na które ona może znać odpowiedź tylko nie wiem jak zacząć rozmowę na ten temat po między nami była cisza było słuchać tylko w tle tykający zegar. Zauważyłem po mojej siostrze, że chce mi coś powiedzieć tylko nie wie jak zacząć rozmowę oby dwoje jesteśmy w tym samym martwym punkcie tylko żadne z nas nie wie co powiedzieć.
-Ross jutro odbędzie rodzinna kolacja u nas-Powiedziała w końcu Rydel spuściłem głowę, to oznacza tylko jedno, że ona też przyjdzie z moim bratem nie wiem jak, to wszystko wytrzymam patrzeć się na nią kiedy ona jest szczęśliwa z kimś innym. Dałem jej te szczęście z kimś kogo ona kocha i chce spędzić z nim resztę swojego życia jutro będę na to wszystko spoglądać i nie wiem czy to wszystko wytrzymam boję się, że znowu będę cierpiał tylko już coraz bardziej jednak dalej nie wiem czy odbył jej się ten ślub z moim bratem tyle pytań, na które tylko poszczególne osoby znają odpowiedzi.
-To dobrze, ale chce wiedzieć jedno czy wzięła z nim ślub?-Spytałem się zacząłem od tego pytania, które jest jedno z najważniejszych pytań mam jeszcze inne pytania, na które może znać odpowiedzi, ale najpierw chce znać odpowiedź na to pytanie. Moja siostra spojrzała na mnie dość poważnie, a później spuściła głowę i stukała swoimi dość długimi paznokciami o blat jej reakcja mówiła wszystko znała odpowiedzi na moje pytanie.
-Tak oni są już małżeństwem, ale ich ślub to jedna wielka pomyłka ten ślub nie powinien się wcale odbyć-Powiedziała stanowczo Rydel biorąc łuk kawy, a mi serce pękło na kawałki zabolało mnie, to teraz już nigdy jej nie będę miał jednak byłem zdziwiony, to co powiedziała moja siostra, że ich ślub, to jedna wielka pomyłka. Myślałem, że moja ukochana jest z nim szczęśliwa, a tutaj dowiaduje się czegoś innego już chciałem zapytać się o coś jeszcze, ale do kuchni wszedł mój brat witając nas. Moja siostra od razu wyszła z kuchni widziałem jak idzie na górę do swojego pokoju spojrzałem na brata on pewnie też wie coś na temat tego ślubu, ale nie chce się go dzisiaj pytać. Wyszedłem z kuchni zostawiając brata samego i pognałem na górę do mojego pokoju otworzyłem drzwi i zamknąłem się. Usiadłem na parapecie patrząc w okno zacząłem myśleć moja ukochana wyszła za niego, ale dlaczego ich ślub, to jedna wielka pomyłka pojawiło się teraz tyle pytań na które tylko poszczególne osoby znają odpowiedź. Siedziałem w moim pokoju parę godzin nie schodziłem nawet na obiad tylko patrzyłem ślepo w te okno na tych wszystkich ludzi. Ktoś otworzył drzwi odwróciłem głowę, a tam zobaczyłem moją siostrę było widać, że się o mnie bała, a w rękach trzymała talerz z obiadem zamknęła drzwi i postawiła talerz na biurku podeszła do mnie.
-Ross masz obiad na biurku-Oznajmiła cichym głosem wstałem z parapetu ominąłem moją siostrę i usiadłem na łóżku chowając twarz w dłoniach nie chciałem, żeby zobaczyła mnie w takim stanie pewnie by od razu powiedziałaby naszym rodzicom i znowu by mnie wysłali tam skąd ostatnio wróciłem.
-Nie jestem głodny-Odrzekłem słabym głosem i spojrzałem na nią powoli podchodziła do łóżka i usiadła patrząc się na mnie tym smutnym wzrokiem i położyła swoją rękę na mojej ręce. Po chwili puściła ją odwróciłem głowę widziałem tylko jej profil zauważyłem tylko jak patrzy na moje wspólne zdjęcie z moją ukochaną robione kilka lat temu wzięła do ręki ramkę z tym zdjęciem i uważnie przyglądała się tej fotografii, a mi poleciały pierwsze łzy.
-Pięknie tutaj wyszliście-Odparła podstawiając ramkę na swoje miejsce patrząc się na mnie tymi smutnymi oczami, ona tylko przytuliła się do mnie i jeszcze bardziej się rozpłakałem ona tylko mnie uspokajała.
-Wiem, ale ja ją kocham-Powiedziałem i odsunąłem się od Rydel nastała cisza, którą nikt z nas nie chciał przerywać, a do mojej głowy przyszły te pytanie na które może mi odpowiedzieć tylko poszczególne osoby.
-Ona Ciebie też-Odparła cichym tonem spojrzałem na moją siostrę, która ocierała swoje policzki od łez moje życie znowu idzie w złym kierunku niż powinno myślałem, że już będzie coraz lepiej, a jest odwrotnie.
-Proszę odpowiedz mi dlaczego ich ślub jest pomyłką?-Spytałem się płaczliwym głosem dalej patrząc na moją siostrę, która od razu wstała i chodziła nerwowo po moim pokoju co chwilę patrząc się na mnie.
-Nie mogę Ci powiedzieć musisz sam się jej zapytać-Odrzekła po pewnym czasie i wyszła z mojego pokoju zostawiając mnie samego w nim i w mojej głowie rodziło się coraz więcej pytań na które nie znałem odpowiedzi.
Witam Was!
Nowy rozdział, w którym jest już się pojawia tajemnicza pewna, ale wszystkiego dowiecie się swoim czasie.
W tym tomie wiele rzeczy się wydarzy, a mianowicie będzie ślub, ale tego Wam nie powiem kogo będzie ten ślub, dowiedziecie się całej prawdy o Lauren, którą dodała do bohaterów możecie ją zobaczyć chociaż tam jest zdjęcie Laury, ale jak Wam ją opisywałam, to ona jest podobna do Laury więc wybrałam takie zdjęcie.
Zapraszam Was do zadawania pytań, bo Wasi bohaterowie na to czekają, żebyście im zadawali pytania i jest do tego osobna zakładka.
Pozdrawiam :*
PS.Liczę na komentarze :*


26 komentarzy:

  1. Super rozdział!
    Jaka tajemnica kryje się za tym ślubem? Riker nadal bije Lau, a może coś innego? Jestem tego ciekawa.
    Czekam na next. :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, że już wystartował nowy sezon.
    Ślub - pomyłka to tak jak myślałam... Pewnie w tym sezonie też będzie jakiś rozwód...
    Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam jutro na kolejny rozdział Love-revenge-love :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Po prostu cudownie <3 dawaj szybko nexta, bo już chce wiedzieć co się wydarzy dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział :)
    Ślub Laury i Rikera pomyłką - domyślałam się, że czegoś podobnego...
    Zerknęłam na bohaterów - super.
    Pozdrawiam, zapraszam do siebie i czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział. Nowy sezon zapowiada się ciekawie. Czekam na nowy rozdział.
    Weny ;)
    Chelsa

    OdpowiedzUsuń
  6. Super! :) czekam na ciąg dalszy :) pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten blog strasznie mi się podoba :) masz obserwację o ode mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. cudo!!
    przeczytałam w trybie ekspresowym, z resztą jak zawsze
    tyle emocji opisanych... on ją nadal kocha....
    do napisania
    Kinga :*

    PS. Zapraszam na nowy blog:
    http://milosczdradanienawisc-lauross.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham twojego bloga :).

    Zapraszam na stylizację 8 : http://fasionsstyle.blogspot.com/2016/03/stylizacja-8.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Całkiem fajny pierwszy rozdział.
    Czuję, że kolejne rozdziały też takie będą. Cóż, w takiej sytuacji pozostaje mi czekać na kolejne.
    Trzymaj się i do następnego <3
    Buziaczki <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny < 3
    Czekam na nexta!
    Pozdrawiam :*
    Twoja Czekoladka ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Mega rozdział <33
    Nie mogę doczekać się ciągu dalszego tej historii ;)
    Czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki a i kolejny rozdział będzie juz jutro :*

      Usuń
  13. Cudny :) Najlepszy 😍
    Zapraszam do mnie
    http://jortini-crazy-story.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń